1. Skąd w ogóle pojawił się temat kopalni?
W lutym br. do Urzędu Miejskiego w Krobi ale także Ponieca i Miejskiej Górki, wpłynęło pismo podpisane przez Zbigniewa Bryję, prezesa firmy PAK Górnictwo z Konina, wchodzącej w skład grupy kapitałowej Zespołu Elektowni,,Pątnów-Adamów-Konin".W tym piśmie złożona została propozycja współpracy w zakresie zbadania i udokumentowania złoża węgla brunatnego.
2. Dlaczego akurat u nas?
Najważniejsza informacja jest taka, że nikt nie twierdzi, że powstanie tutaj kopalnia. Dokumenty pochodzące jeszcze z lat 60-tych wskazują zasoby tej kopaliny właśnie na naszym terenie. Mówi się w nich o tzw. Rowie Poznańskim czyli pasie ciągnącym się na południe od Poznania na linii Czempiń - Krzywiń - Gostyń, mogącym zawierać bogate złoża węgla. A biorąc pod uwagę fakt, że zasoby węgla brunatnego w rejonach dotychczasowej eksploatacji, prowadzonej dla potrzeb grupy PAK się wyczerpują, aby kontynuować produkcję i zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju istnieje potrzeba eksploatacji kolejnych złóż węgla brunatnego. Złoża jednak są słabo zbadane i znajdują się w ostatniej grupie atrakcyjności. Mogą stanowić jednak alternatywę do złóż, z których elektrownia korzysta aktualnie.
3. Czego można spodziewać się w ciągu najbliższych kilku lat?
Na dzień dzisiejszy Zespół Elektrowni ,,Pątnów-Adamów-Konin"jest zainteresowany tylko udokumentowaniem złóż opisanych we wspomnianych wcześniej źródłach. W tym celu niezbędne jest przeprowadzenie odwiertów ok. 200 otworów aby sprawdzić głębokość, na jakiej znajduje się złoże oraz jego miąższystość. Inaczej mówiąc, czy w ogóle warto, z ekonomicznego punktu widzenia, rozpoczynać tutaj kiedykolwiek prace odkrywkowe. Koszt samego procesu dokumentacji złoża, to niebagatelna kwota, sięgająca ok. 20 mln PLN, która pokryta zostanie w całości ze środków inwestora.
Wykonanie jednego odwiertu może trwać max. do 2 tygodni. Jest możliwość wpuszczenia kilku maszyn równocześnie, co znacznie skróci czas wykonania wszystkich otworów. Te wiercenia potrwałyby ok. dwa lata.
4. Co z ewentualnymi szkodami w czasie rozpoznania złóż?
Teren po przeprowadzeniu odwiertu zostanie na koszt spółki przywrócony do pierwotnego kształtu. Również każda, ewentualna szkoda zostanie właścicielowi nieruchomości zrekompensowana.
5. Czy Burmistrz lub Rada Miejska wydaje pozwolenie na przeprowadzenie tej Inwestycji?
Absolutnie nie. Firma zainteresowana tą inwestycją musiałaby wystąpić o koncesję na uruchomienie kopalni do Ministerstwa Ochrony Środowiska. Gmina wydaje tylko opinię, która dla inwestora nie jest wiążąca.
6. Co obecnie robi Gmina w tym temacie?
Przede wszystkim aby wypowiadać się w tej kwestii należy poznać wszystkie plusy i minusy tego przedsięwzięcia. Oczywiste jest, że kopalnia węgla z odkrywkami to głęboka ingerencja w środowisko, to także zmiana charakteru Gminy z rolniczego na przemysłowy. Dlatego też Burmistrz Sebastian Czwojda od chwili otrzymania pisma z PAK-u, odbył cały szereg spotkań z osobami mającymi największą wiedzę w tej kwestii. Spotkał się m.in.: z Geologiem Wojewódzkim w Poznaniu, z dyrektorem Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, z władzami gmin skupionymi wokół Lubinia, protestującymi przeciwko lokalizacji na ich terenie kopalni. Wizytował także tereny wokół Konina. W najbliższych planach Burmistrza jest spotkanie zdr Jackiem Kasińskim z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie oraz Ministerstwie Środowiska wydającym koncesję na poszukiwanie złóż. Ma zamiar również spotkać się z samorządowcami z gmin w okolicach Konina i Bełchatowa. Informacje te są przekazywane podczas spotkań z mieszkańcami Gminy. 15 kwietnia br. odbyło się także spotkanie w Chwałkowie z sołtysami oraz przedstawicielami spółek wodnych, w którym uczestniczyli Przedstawiciele Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin S.A. z Panem prezesem Bryją na czele. Omówiono na nim zagadnienia dotyczące kopalni w tym zanieczyszczenia powietrza, ochrony wód, ochrony powierzchni ziemi, pokazano inwestycje proekologiczne jakie realizowane są w ramach działalności elektrowni oraz rekultywacji terenów pokopalnianych.
7. Co z miejscami pracy?
Jeżeli powstałaby kopalnia to zapotrzebowanie na miejsca pracy zarówno w kopalni jak i firmach ją obsługujących jest bardzo duże. Dla porównania w gminie Kleszczów liczącej ok. 5 tys mieszkańców zanim powstała kopalnia było w sumie 80 miejsc pracy. Teraz jest 18 tys co oznacza, że aby zapełnić wszystkie potrzebne etaty, należałoby zatrudniać ludzi z innych gmin. Warto dodać, że średnia płaca w kopalni to ok. 3,5 tys PLN.
8. Co się dzieje z terenem po zakończeniu wydobycia węgla?
Teren podlega rekultywacji. W miejscu gdzie rozpoczęto wydobycie z powstałego urobku tworzy się wzniesienie, które się zalesia. Może w tym miejscu powstać np. stok narciarski a w miejscu zakończenia kopalni tworzy się np. jezioro, do którego po okresie eksploatacji złóż samoczynnie nachodzi woda. Powstające w ten sposób tereny rekreacyjne również generują nowe miejsca pracy. |